niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 11

*oczami Harry’ego*

Wszedłem do pokoju. Wyglądała cudownie. Zawsze robiło mi się gorąco na jej widok, ale teraz jakoś bardziej. Byłem szczęśliwy że mam taką dziewczyne. Gdy mnie zobaczyła tylko się słodko uśmiechnęła i zaczęła ze mną droczyć:
- Czy pan się przypadkiem nie pomylił?
- Nie – powiedziałem i powoli do niej podchodziłem.
- Ja się umówiłam na 18 a nie na – spojrzała na zegarek – 17.56
- To źle że jestem wcześniej?
- Nie to bardzo dobrze – już stała obok mnie. Szybko wpiłem się w jej malinowe, słodkie usta. Całowała tak namiętnie. Mógłbym tek całą wieczność ale jak to mówią ”to co dobre szybko się kończy”.
- To co? Idziemy?
- Tak. Chodźmy.
- A gdzie?
- Zobaczysz w swoim czasie – wyszliśmy z jej domu i skierowaliśmy się w stronę mojego auta.
- A nie możemy się przejść? – usłyszałem jej głos.
- Możemy – uśmiechnąłem się do niej – ale ostrzegam. Nie jest blisko.
- Nie wierzysz we mnie?
- Jasne że wierzę – pocałowałem ją w usta. – Kocham cię.
- Wiem o tym – zaśmiała się
- A skąd? – spytałem
- Bredzisz o tym od kilku dni… - powiedziała i udawała znudzoną. Obydwoje wybuchnęliśmy śmiechem.
Szliśmy w ciszy trzymając się za rękę. Słychać było tylko stukanie jej obcasów. Cisza jednak nie była krępująca, była przyjemna. Byłem bardzo zadowolony że nikt nam nie robi zdjęć ani nic. Robiło się coraz ciemniej. Latarnie oświetlały chodnik którym szliśmy.
- W prawo – pociągnąłem ją za rękę.

*oczami Julki*

Byłam bardzo ciekawa gdzie prowadzi mnie Harry.
- A teraz zamknij oczy.
- No nie wiem…
- Nie ufasz mi?
- A jak myślisz? – spytałam, co go trochę podirytowało. Lubiałam go drażnić.
- Myślę że tak.
- To się mylisz… no dobra dobra. Zamykam.
Zamknęłam oczy a Harry dalej mnie prowadził. Szliśmy jakimś chodnikiem, bo słyszałam własne obcasy. Chciałam wiedzieć gdzie Harry mnie prowadzi. Myślałam że nie wytrzymam.
To co zobaczyłam mną wstrząsnęło. Pozytywnie oczywiście. Ciemny park. Droga ułożona ze świeczek. Mały strumyczek, nad nim mostek również ze świeczkami. Za mostkiem koc pod wielkim dębem, a na nim wielki koszyk, gitara, wino, kieliszki i oczywiście świeczki. Byłam wniebowzięta. Nie byłam w stanie nic powiedzieć, przez co spytał niepewnie:
- I jak ci się podoba?
Całowałam jego usta. Zawsze kiedy to robiłam zastanawiałam się kto go nauczył tak dobrze całować. Jego ręce trzymały mnie za biodra. Ja jedna ręke wsadziłam w jego bujne loki a drugą ściskałam za ramię. Trwaliśmy w pocałunku bardzo długo. Nikt nie chciał odpuścić. Chłopak wziął mnie na ręce i przeniósł przez mostek i położył na kocu. Nie wiedziałam jak zrobił to nie oddzielając od siebie naszych ust. Ten moment mógłby trwać wieki gdyby nie… paparazzi. Zepsuli nam cały moment. Byłam strasznie wściekła. A zapowiadało się tak idealnie. Harry natychmiast oderwał się ode mnie i spojrzał na mnie. Chyba zrozumiał że zaraz komuś coś zrobie, więc szybko się podniósł i podał mi ręke żebym mogła wstać. Chwyciłam ją i zaraz stałam obok niego. Szybko pobiegliśmy w stronę wyjścia z parku. A te dzidy ruszyły prędko za nami. Złapaliśmy szybko pierwszą lepszą taksówkę i pojechaliśmy do Harry’ego. Nikt w czasie podróży nie odezwał się ani jednym słowem (nie licząc do taksówkarza: gdzie i ile płacimy). Tym razem była to krępująca cisza. Weszliśmy do środka i kopnęłam ze złości z całej siły w ścianę tak że aż słychać było szczęk kości.
- Wszystko w porządku? – spytał Harry
- Nic nie jest w porządku! – krzyknęłam – Przepraszam… - dodałam – wiem że to nie twoja wina…
Harry tylko mnie przytulił. Mocno wtuliłam się w jego tors. Czułam się tak bezpiecznie.
Ale znając nasze ”szczęście” znów nam coś przerwało, a dokładniej ktoś, kto napisał mi SMSa. Harry szybko odpioł małą, czarną torebeczkę którą miałam przewieszoną przez ramię i wyciągnął mój telefon. Sama sobie się zdziwiłam że nie miałam nic przeciwko. Nie lubiłam kiedy ktoś czytał moje SMSy. No ale to przecież Harry. Spojrzałam na niego, a po chwili wyrwałam mu telefon by zobaczyć z czego się tak śmieje… Wspominałam że się śmiał? No, w każdym bądź razie śmiał się jak jakiś debil. Po prostu nie mogłam. Wzięłam telefon i weszłam w wiadomości które wyłączył. Była od Al.

Dziecko!!! Wracaj mi tu natychmiast do domu!!
Czy Ciebie trzeba tak pilnować?!?!
Ja nie chce być ciocią!!

Jak to zobaczyłam wybuchłam jeszcze większym śmiechem niż mój ukochany który znowu wyrwał mi telefon.
- Ej! – krzyknęłam, ale było już za późno. Uciekał z nim i coś na nim pisał. Gdy go dogoniłam dowiedziałam się że wysłałam wiadomość do Al.

Już za późno.
Będziesz ciocią.
PS. Harry jest bogiem w łóżku. ^.^

- Ej! – jęknęłam z pretensją w głosie.
- Co – zapytał obejmując mnie od tyłu. Jego ręce sunęły po moich biodrach.
- Ja takich rzeczy nie… - jego usta wylądowały na moich.
Leżeliśmy na jego łóżku wciąż się całując. Harry powoli zaczynał zdejmować mi sukienkę.
- Harry – mruczałam z przyjemności
- Co? – spytał całując mnie po szyi
- Ja nie jestem jeszcze gotowa…-
- Proszę… - zrobił minę szczeniaczka i nie czekając na odpowiedź całował mnie po dekoldzie. Powoli rozsuwał zamek sukienki który znajdował się z tyłu.
I znów wystąpiło tu nasz tak zwane ”szczęście” i usłyszeliśmy sygnał przychodzącego SMSa. Wzięłam telefon do ręki ale Harry go wyrwał i rzucił gdzieś.
-Harr… - ale nie dokończyłam bo przerwał mi pocałunkiem. Nasze języki toczyły zażartą walkę gdy nagle…
-Harry! Nie! Nie! Nie!
Ta osoba jest nieobliczalna….

_________________________________________
Kto stoi za drzwiami? Czy Jula bardzo się zdenerwuje? Co na to Harry?
Chciałam podziękować za więcej niż 100 wyświetleń jednego dnia. WOW!
Tutaj kolejny raz WIELKIE DZIĘKI za wszystkie komentarze.
Zwiększamy stawkę: 7kom = next
Chciałam przypomnieć o zadawaniu pytań bohaterom. Byłoby mi bardzo miło
Kocham Was Julka xx

9 komentarzy:

  1. Pisz dalej!! I nie zostawiaj ludzi w takiej niepewności. xdd to nie ładnie ;D xdd

    OdpowiedzUsuń
  2. TORTURUJESZ NAS!!!
    W takim momencie przerywasz -.-'
    alee i tak kocham tego bloga
    Kiedy kolejny wpis?
    Czekam - Jagódka ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie!!! Kiedy kolejny?! Mam nadzieję, że on jej nie zgwałci! Ona nie jest gotowa!

    OdpowiedzUsuń
  4. ~ BOSKIE ~
    PS.przyłączam się do ALICJI BOCHENTIN ~ mam nadzieję, że jej nie zgwałci!!! D;
    Czekam na kolejny rozdział ;D
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. GENIUSZ *.*
    Kiedy kolejny rozdział o.o
    COOO?!
    CZEKAM

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybciutko kolejny no !! ;* ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się bardzo podoba!
    Pozdrawiam i życzę dużo weny!

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam niecierpliwie

    OdpowiedzUsuń
  9. No pisz!! JA CHCĘ WIĘCEJ !! Czekam !! ;-)
    Z poważaniem- Nat Style :*

    OdpowiedzUsuń